Wykrywanie bakterii biorezonansem – czy warto?

Bakterie, wirusy, grzyby… Jesteśmy na nie narażeni bez względu na wiek, miejsce zamieszkania, porę roku, etc. Negatywne skutki działania mikroorganizmów może odczuć dosłownie każdy z nas. Wystarczy, że mamy obniżoną odporność a zarówno bakterie, jak i wirusy lub grzyby mogą być powodem choroby. Co ciekawe obecność bakterii w naszym organizmie nie musi od razu prowadzić do choroby. Mogą one powodować np. uczucie stałego zmęczenia. Jak się okazuje bakterie potrafią pozbawiać komórki substancji odżywczych oraz adenozynotrifosforanu, czyli tzw. ATP – podstawowej cząsteczki przenoszącej energię, zbudowanej z adeniny, rybozy i trifosforanu.

W kontekście chorób oraz licznych dolegliwości wynikających z obecności w naszym organizmie bakterii, wirusów czy grzybów nieustannie rozmawia się o skuteczności różnego rodzaju terapii. Jedną z często branych pod uwagę terapii jest terapia biorezonansowa. Zobaczmy, na czym ta metoda polega i czy warto z niej skorzystać?

Kiedy warto skorzystać z biorezonansu – czy tylko w odniesieniu do bakterii?
Potencjał biorezonansu jest całkiem duży i nie ogranicza się do wykrywania bakterii. Samo badanie umożliwia zweryfikowanie czy w naszym organizmie znajdują się grzyby, wirusy, ale także alergeny, roztocza, minerały czy metale ciężkie. Co więcej, terapia biorezonansowa okazuje się często skuteczna w walce z tak podstępnymi nałogami takimi jak nikotynowy czy alkoholowy. Zwrócić także warto uwagę na to, że leczenie za pomocą biorezonansu jest bezinwazyjne i bezbolesne, może być więc stosowane u dzieci, a także w przypadku występowania chorób związanych z infekcjami, zwyrodnień czy przewlekłych bólów.
Bakterie w organizmie a skuteczność biorezonansu?
Działanie biorezonansu opiera się na działaniu drgań, jakie emitują m.in. takie mikroorganizmy jak grzyby, wirusy i tytułowe bakterie. Odpowiednie wykorzystanie i klasyfikacja takich wstrząsów, częstotliwości rezonansowej pozwala wykryć niepożądane zmiany w organizmie, czyli częstotliwości zmienne. Zatem badanie biorezonansem umożliwia określić drgania wywoływane przez konkretne bakterie i to czy stanowią ona ciężar dla organizmu nieradzącego już sobie z tym, czy innym patogenem. Jeśli tylko zostanie wykryty niepożądany patogen, należy rozpocząć oddziaływanie na wykryte drgania. Ma to przynieść pożądany efekt w postaci skutecznego wygaszenia częstotliwości.

Przeciwwskazania do stosowania biorezonansu – czy występują?
Wprawdzie zarówno badanie, jak i leczenie biorezonansem jest nieinwazyjne i bezbolesne nie jest to metoda przeznaczona dla każdego. Nie zaleca się, a wręcz odradza, stosowanie biorezonansu osobom zmagającym się z epilepsją, nie jest to metoda korzystna dla kobiet w ciąży, a także dla osób, które mają wszczepiony rozrusznik serca.

Alternatywne metody walki z bakteriami – biorezonans jako rozwiązanie?
Do 2050 r. nawet 10 milionów zgonów rocznie ma wynikać z obecności w organizmie człowieka bakterii – tak przewidują naukowcy. Jeśli nie uda się wynaleźć alternatywnych metod leczenia, bakterie do tego czasu wyraźnie uodpornią się na obecnie dostępne antybiotyki. WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) wyszła z inicjatywą walki z chorobami, na które cierpią mieszkańcy całego globu i opublikowała listę 12 najgroźniejszych bakterii, które zagrażają nie tylko zdrowiu, ale także ludzkiemu życiu, co więcej uodporniły się już na aktualnie dostępne leki.


„Odporność na antybiotyki znacznie wzrasta, dlatego nauka i medycyna są zmuszone do jak najszybszego
wynalezienia alternatywnych metod walki z bakteriami” – ocenia sytuację Dr Marie-Paule Kieny, czyli specjalistka z WHO, nawiązując do problemu, który bezpośrednio wiąże się z niebezpieczeństw, jakie niosą ze sobą bakterie.


Lista WHO obejmuje bakterie, które znajdują się dość powszechnie w ściekach, glebie, wodzie, a nawet w żywności. Do jakich poważnych chorób mogą prowadzić wymieniane przez WHO bakterie? Są to m.in. choroby takie jak ciężko przebiegające zapalenie płuc czy opon mózgowo-rdzeniowych. Bakterie mogą wywoływać sepsę (bakterie acinetobacter baumannii), zakazić układ pokarmowy i oddechowy, a także dróg moczowych (żyjąca w glebie i wodzie pałeczka ropy błękitnej), mogą być powodem zakażenia skóry czy tkanek miękkich (gronkowiec złocisty), biegunek, gorączki czy wrzodów. Wspomniane 12 rodzajów bakterii sklasyfikowano w trzech grupach odpowiednio nadając im priorytet średni, ważny i krytyczny. Bez względu na klasyfikację bakterie dziś nie są podatne na działanie takich substancji jak penicylina, ampicylina, metycylina, fluorochinolyna, klarytromycyna, wankomycyna czy cefalosporyna.
Nie bez powodu dzisiaj wzrok nauki coraz mocniej i z większą nadzieją spogląda w kierunku biorezonansu. Narastający problem wynikający z coraz trudniejszych do zwalczenia bakterii upatruje się w biorezonansie – bezpiecznej i skutecznej metodzie, która będzie służyć nam w walce z niebezpiecznymi patogenami.